Skip to content

Archives

  • Grudzień 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019

Categories

  • Alkohole
  • Armagnac
  • Armaniak
  • Bez kategorii
  • Degustacja
  • rum
  • Tasting

Copyright bArmaniak 2021 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress

  • Facebook
  • Kolekcja
  • Warszawska mapa armaniaków
  • Polityka prywatności
  • Polski
  • English
bArmaniakMoja podróż przez świat armaniaków
Alkohole . Degustacja . rum

Boom na rum

On 9 marca 2020 by admin

Chwila przerwy od armaniaków. Nie będę owijać w bawełnę – mam romans. Romans z rumem rzecz jasna 🙂 Podejrzewam, że nie tylko ja biorąc pod uwagę rosnącą w ostatnim czasie popularność “karaibskiego złota”. Będąc na wycieczce w Sopocie postanowiłem odwiedzić rum bar Fidel. Celem poznawczym zażyczyłem sobie sześć porcji degustacyjnych tegoż trunku, z których każdy zaskoczył mnie czymś innym.

Degustacja

Wstyd przyznać, ale na temat Filipin nie wiem w zasadzie nic, a już na pewno nie wiedziałem że produkują tam rum. Na rozgrzewkę poprosiłem o “rum” Don Papa. Celowo rum wzięty w cudzysłów, bo entuzjaści gatunku raczej nie uznają tego tworu za rum. Trunek pochodzi właśnie z Filipin, ma 7 lat, 40% i jest dosładzany, a do tego jeszcze aromatyzowany… Czego się nie robi dla nauki.
Nos: cukierki krówki, toffi, karmel, banan
Usta: skondensowane mleczko, sztuczny aromat waniliowy, mleczna czekolada, banan, mango. Ogólnie słodki ulepiec 🙂
Finisz całkiem długi ale jakiś taki chemiczny. Przypadnie do gustu amatorom bardzo słodkich alkoholi, likierów. W moim przypadku przekracza cukrowy próg bólu.  Daję ocenę 2,5/10.

Następna pozycja to już rum pełną gębą. Przenosimy się w zasadzie do ojczyzny rumu czyli na Barbados. Szerszej publiczności wyspa zapewne bardziej kojarzony się z popularną piosenkarką Rihanna. Destylarnia Foursquare Rum Distillery to klasa sama w sobie. Ich wypusty są nagradzane na wszystkich festiwalach i konkursach na świecie. Degustowana przeze mnie wersja Dominus to rum 10-letni (3 lata w beczce po bourbonie i aż 7 lat w beczce koniaku) o konkretnym woltażu 56%.
Nos i usta podobne do armaniaku/koniaku – są suszone morele, figi, rodzynki, trochę elementów kwiatowych, rum raczej wytrawny, alkohol bardzo dobrze ukryty, skórka pomarańczowa, wanilia, pieprz, taniny, tytoń.
Dla mnie osobiście beczki po bourbonie i koniaku, a zwłaszcza koniaku, mają zbyt duży wpływ na smak i oddalają nas od pięknych plaż Barbadosu. Można powiedzieć Dominus czyli koniakiem zdominowany 🙂 Niezaprzeczalnie natomiast jest to świetny rum. Moja ocena to 6/10.

Duchem wciąż zostajemy na Barbadosie – rum numer trzy to znowu destylarnia Foursquare Rum Distillery, ale tym razem rum wydany przez niezależną firmę-legendę branży alkoholowej, czyli genueńczyków z Velier. Rum Patrimonio o mocy beczki 58%, leżakował 10 lat w beczkach po bourbonie i 4 lata w beczkach po sherry. Smaczkiem jest limitowana dostępność tego rumu, jedynie 6000 butelek na cały świat.
Nos nieco alkoholowy, czerwone owoce, aceton, lakier, rodzynki.
Usta to prawdziwa eksplozja złożoności, suszone morele, suszone figi, rodzynki, wanilia, pieprz, kawa, wytrawność, taniny, pieprz, mega długi pieprzny, drzewny i tytoniowy finisz.
Bomba! jak dotąd król wieczoru. Rum wymagający skupienia i dający dużo satysfakcji. Moja ocena to 8,5/10. Po Patrimonio musiałem wypić szklankę wody, żeby oczyścić kubki smakowe z tęgo pięknego i trwałego bukietu.

Nos i język rozgrzane do czerwoności, ale trzymam się mocno i sięgam po kolejny mocny rum. Pozycja numer cztery to blend (mieszanka różnych destylatów) rumów z Jamajki i Gujany czyli Kill Devil Blended Caribbean Rum Dark Overproof zabutelkowany przez niezależną firmę Hunter Laing. Nazwa dość intrygująca, pochodząca z XVII wieku, wokół której krążą różne legendy. Z jednej strony mogło chodzić o moc rumu, który mógł zabić diabła. Funkcjonuje też teoria, ze początkowo rumy były bardzo niesmaczne i trzeba było je doprawiać żeby zabić w nich diabła… W przypadku tej butelki nie wiemy z jakich destylarni pochodzi i jaki jest jego wiek. Moc 57%. Nos – owoce tropikalne, trochę “zwęglenia”, tytoniu, niezbyt intensywny. Usta – ananas, wanilia, pieprz, gorzka czekolada, kawa. Finisz pieprzny i krótki. Ocena to 4,5/10

Teraz chwila oddechu. El Dorado 15, producent Demerara Distillers, destylarnia Diamond, czyli znowu legendy świata rumu. Destylarnia funkcjonuje w Gujanie w Ameryce Południowej, a jej korzenie sięgają XVII w. Jak podaje producent rum El Dorado 15 stanowił przełomowy produkt na rynku rumów w latach 90-tych XX w. Od tej właśnie edycji rozpowszechniło się zjawisko produkowania rumów premium z oznaczeniem wieku. W skład El Dorado 15 wchodzą rumy starzone minimum 15 lat w beczkach po bourbonie. Woltaż 43 %. Nos – toffi, rodzynki, daktyle, czekolada. Usta – w zasadzie podobnie, dochodzi przypalony karmel, wanilia, trochę tytoniu, zderzając go z rumami Foursquare można powiedzieć, że słodki. Finisz – przyjemny, trochę za krótki, tytoń, kakao, odrobina pieprzu. Dla mnie 6/10, myślę ze jest to świetna pozycja dla początkujących w świecie rumu (czyli mnie), jak i generalnie dla początkujących w świecie mocnych alkoholi.

Ostatnia pozycja to coś zupełnie rzadko spotykanego. Haitański, rzemieślniczy (myślę że mogę tak go określić) rum Clairin Sajous. “Clairin” to w zasadzie unikalny rodzaj rumów przygotowywany w podobny sposób do rumów agricole produkowanych w innych byłych koloniach Francji. Destylarnia Chelo, położona około 100 kilometrów od stolicy Haiti Port-au-Prince, to manufaktura stosująca sok z trzciny cukrowej z własnych upraw. Do fermentacji soku z trzciny, która trwa około 10 dni, wykorzystywane są dziko występujące lokalne szczepy drożdży. Sam sok z trzciny pozyskiwany jest metodą znającą pewnie czasy Napoleona. Mamy tutaj dwukrotnie destylowany produkt, zabutelkowany bez rozcieńczania wodą w mocy 54,3 %. Ten konkretny rum Clairin nie leżakował w beczkach, był butelkowany prosto z destylatora.  Występują natomiast edycje dojrzewające w beczkach zwykle od roku do dwóch lat. W tym miejscu znowu pojawia się firma Velier, a konkretnie Pan Luca Gargano, który popularyzuje ten rodzaj trunku na rynkach “zachodnich”.
Nos – trawa, sianokiszonka, zgniłe liście, przegniłe banany.
Usta – zioła, warzywa, kiszone/konserwowe ogórki, kiszona kapusta, słodkawy.
Finisz – długi, dość pieprzny. Dobrze zbalansowany.
Moja ocena to 6/10. To było coś przedziwnego… Nigdy nie spotkałem się z takim profilem smakowym alkoholu. Jestem zaintrygowany i chętnie w przyszłości spróbuję kolejne.

Fidel

Bar Fidel zlokalizowany jest zaraz przy ulicy Monte Cassino, niedaleko mola. Muszę z całą odpowiedzialnością pochwalić po pierwsze barmana, który lał mi rum. Gość z ogromną wiedzą, rozeznaniem smaków (co wcale nie jest takie oczywiste) i chyba zadowolony mogąc ugościć kogoś kto nie zamawia mojito. Po drugie ilość dostępnych rumów. Nie wiem ile dokładnie butelek tam stoi, ale z pewnością dużo, a wśród nich pozycje naprawdę wyszukane. Do tego kilka przyzwoitych butelek whisky. Miałem ochotę spróbować jeszcze przynajmniej dwudziestu butelek… Klimat miejsca, nie w sezonie, bardzo na plus. Podejrzewam, że latem może tam być tłoczno. Ogólnie rewelka.

Comments

BrianBof 3 kwietnia 2020 at 21:48 - Odpowiedz

Sustain the excellent work and generating the crowd!

    admin 11 maja 2020 at 14:53 - Odpowiedz

    Thank you, this keeps me going.

Jamessex 23 kwietnia 2020 at 15:28 - Odpowiedz

I adore this site – its so usefull and helpfull.

    admin 11 maja 2020 at 14:53 - Odpowiedz

    Thank you very much !

Write a Reply or Comment Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Polski
  • English

Szukaj

Najnowsze wpisy

  • Darroze – degustacja armaniaków
  • Blanche Armagnac – czym są i jak smakują ?
  • Cognac vs. Armagnac – wielki test vol. 3
  • Chateau Garreau – degustacja armaniaków
  • Cognac vs. Armagnac – wielki test vol. 2

Najnowsze komentarze

  • admin o Boom na rum
  • admin o Boom na rum
  • Jamessex o Boom na rum
  • BrianBof o Boom na rum
  • GW o Armaniak na Whisky Live Warsaw 2019

Archiwa

  • Grudzień 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019

Tagi

Admiral Rodney alkohol armagnac Armagnac, armaniak armaniak armaniak co to jest armaniak czy koniak armaniaki armaniak opinie armaniak produkcja baco bar bary w warszawie Bas-Armagnac blanche blanche armagnac brandy chateau Chateau Garreau Clairin colombard co to jest armaniak degustacja destylacja destylat wina Dictador Don Papa Dos Maderas El Dorado folle blanche Foursguare garreau gaskonia Kill Devil koniak koniak armaniak porównanie koniaki rum Sopot tasting ugni blanc Velier warszawa wino wywiad
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności